Dzisiaj techniczna część Internetu huczy od informacji o Devinie – modelu, który najlepiej, jak do tej pory, radzi sobie z zadaniami programistycznymi. Radzi sobie z nimi widowiskowo. A ja myślę o “Magicznym Encanto”.
“Koniec IT…”, “Programiści nie będą potrzebni…”, “Korporacje zwalniają…“. Te szczeliny w branży były widoczne już od dłuższego czasu, coraz bardziej się powiększając. Osoby śledzące rozwój modeli nie są szczególnie zdziwione dzisiejszą premierą, a raczej bardziej nią zafascynowane. Showcase idealnie obrazuje, jak rozbicie zadania na poszczególne kroki (planowanie projektu, ‘douczanie się’ modelu, jak w architekturze RAG, a koniec końców iteracyjne budowanie aplikacji na podstawie dostarczanych szczegółów) pozwala zapanować nad niedeterministycznymi modelami LLM. To najważniejsza lekcja, którą warto wyciągnąć z dzisiejszego pokazu.
Czy takie wynalazki doprowadzą rynek do podobnego zakończenia, jak u rodziny Madrigal? Trudno powiedzieć, gdzie leży granica. Zamiast udawać, że ona w ogóle nie istnieje, że w ‘starym, dobrym IT’ nie ma żadnych szczelin, warto być przygotowanym na dołożenie kilku cegieł do naszego nowego domu IT, który będziemy współdzielić ze sztucznymi modelami. :)